Strona wykorzystuje COOKIES w celach statystycznych, bezpieczeństwa oraz prawidłowego działania serwisu.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Zgadzam się Więcej informacji
» jesteś tutaj: » BLOG

Witamy na naszym blogu poświęconym ubezpieczeniom OC

OC działalności multimedialnej, produkcja filmowa
Odpowiedzialność cywilna podmiotów, które zajmują się usługami w zakresie publikacji materiałów audio-wideo lub prasowymi jest specyficzna. Mianowicie, oprócz możliwości wyrządzenia "zwykłych" szkód (a w zasadzie "zwykłych czystych szkód majątkowych) istnieje dużo większe ryzyko wyrządzenia szkody polegającej na naruszeniu dóbr osobistych innych niż życie i zdrowie. W szczególności - naruszenia dobrego imienia.

Omówmy to zagadnienie na podstawie przykładu: kilka dni temu prasa podała informację o tym, jak pewien serial telewizyjny pokazał scenę w której defibrylator razi prądem ratownika medycznego. Szersze informację znajdą Państwo tutaj: tutaj

W skrócie - sytuacja pokazana w serialu nie mogła się wydarzyć, ponieważ defibrylator po odłączeniu elektrody blokuje się i nie może nikogo porazić.

Naszym zdaniem, taka sytuacja stwarza poważne ryzyko roszczeń zarówno ratowników medycznych - stwarzając nieprawdziwy obraz niebezpieczeństwa z jakim wiąże się korzystanie z ich pomocy oraz producenta rzeczonego defibrylatora, że produkowany przez niego sprzęt nie jest bezpieczny. Roszczenie może dotyczyć wycofania materiału rozpowszechniającego takie informacje oraz publikacji przeprosin lub sprostowania (choć przepisów dotyczących sprostowania nie można podobno w tym przypadku stosować).  Jeżeli producent lub ratownicy udowodnią, że ponieśli szkody następcze w wyniku naruszenia ich dobrego imienia (na przykład sprzedaż urządzeń spadła) to również mogą rościć o naprawienie takich szkód.
Wymiar pieniężny takich roszczeń może być spory - koszt publikacji przeprosin, konieczność wycofania i poprawienia wadliwego materiału filmowego, straty następcze oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.

Z punktu widzenia ubezpieczeń OC i ochrony ubezpieczeniowej ważne są dwie rzeczy:
- działalność multimedialna wymaga szerszej ochrony ubezpieczeniowej, obejmującej szkody polegające na naruszeniu dóbr osobistych innych niż życie i zdrowie, typowe warunki ubezpieczenia OC zawodowego nie dają takiej ochrony,
- wszelkie wyłączenia naruszenia praw własności intelektualnej, praw autorskich etc. powinny być skreślone - bo to są również ryzyka typowe dla działalności multimedialnej,
- ochrona ubezpieczeniowa musi obejmować OC deliktową, ze względu na to, że poszkodowani nie muszą być w tym przypadku wcale powiązani umownie ze sprawcą szkody, no i każde naruszenie dobra osobistego to delikt.
 
A z tym kontraktem i deliktem w ubezpieczeniu OC to bywa różnie - o tym wkrótce będzie nowy wpis na blogu.

Warto również zaznaczyć, że - co będziemy podkreślać - nie chodzi tutaj o to, że ubezpieczony postąpi źle czy rzeczywiście wyrządzi drugiej osobie szkodę - ochrona istnieje również, a może przede wszystkim w zakresie kosztów pomocy prawnej i obrony przed roszczeniami, również tymi niezasadnymi. Czasami wystarczy, że jest spór pomiędzy kontrahentami i na skutek tego zostają wniesione roszczenia przeciwko ubezpieczonemu. Jeżeli roszczenie wnosi duża firma, na przykład producent sprzętu medycznego, mająca zasoby i opłacająca kancelarię prawną i którą stać na eskalację konfliktu, bo i tak nie ponosi dodatkowych kosztów, albo są dla niej nieznaczne, to ubezpieczony musi ponieść wysokie koszty pomocy prawnej - które w przypadku posiadania odpowiedniej polisy OC będą pokryte przez ubezpieczyciela.




data publikacji: 2016-10-11 19:42:20